Spółka z o.o. ma niewątpliwie szereg korzyści. Przede wszystkim zdecydowanie niższe opodatkowanie, możliwość płacenia zdecydowanie niższej składki zdrowotnej, możliwość niepłacenia daniny solidarnościowej, albo w ogóle niepłacenie ZUS-u.
Natomiast spółka z o.o. to przede wszystkim bezpieczeństwo i ograniczona odpowiedzialność. A w zeszłym roku pojawił się bardzo ciekawy i istotny wyrok dla przedsiębiorców.
Kto jest odpowiedzialny za długi spółki z o.o.?
Dzisiaj nie będę mówił o podatkach w spółce z o.o., a o bezpieczeństwie i ograniczeniu odpowiedzialności. Bardzo często właśnie dla przedsiębiorców przejście z jednoosobowej działalności gospodarczej czy ze spółki cywilnej, czy spółki jawnej właśnie na spółkę z o.o. jest podyktowane tym, że chcemy ograniczyć ryzyko, że chcemy zadbać o to, aby nasz majątek prywatny był bezpieczny i żebyśmy tylko ewentualnie ryzykowali tym, co do tej spółki wnieśliśmy.
Chciałbym te kwestie dzisiaj omówić, szczególnie na przykładzie tego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z zeszłego roku.
Odpowiedzialność wspólników spółki z o.o
Od momentu zawarcia umowy spółki z o.o. mamy oczywiście wspólników i zarząd. Jeżeli sobie przejdziemy na spółkę z o.o., której mamy na przykład dwóch wspólników, wspólnik A i wspólnik B, to odpowiedzialność wspólników spółki jest tylko i wyłącznie do tego wkładu, który do spółki wnieśli. Czyli jeżeli umowa spółki przewiduje, że kapitał zakładowy wynosi 5 tysięcy złotych, to do tej kwoty ci wspólnicy ponoszą odpowiedzialność majątkiem, czyli każdy ryzykuje po 2,5 tysiąca złotych.
Odpowiedzialność członków zarządu w imieniu spółki
Mamy jeszcze taki organ jak zarząd i w zarządzie może być jeden ze wspólników, może być drugi ze wspólników, mogą być obaj, natomiast może być też w tym zarządzie osoba trzecia pełniąca funkcję członka zarządu spółki, która tym wspólnikiem nie jest.
Tutaj będzie zupełnie inaczej ta odpowiedzialność się kształtowała. Jak? To musimy przejść sobie dokładnie do artykułu 299 Kodeksu Spółek Handlowych. Jak zerkniemy sobie właśnie do tego artykułu, to już w paragrafie 1 mamy:

Spółka z o.o. polega na tym, że faktycznie jej wspólnicy ryzykują tylko tym, co do spółki wnieśli, na przykład 5 tysięcy złotych albo gdy dokonali do spółki wkładu niepieniężnego, ruchomości albo nieruchomości, natomiast zarząd co do zasady odpowiada za zobowiązania spółki.
Czyli jeżeli mamy sytuację, w której mamy jakieś zobowiązanie podatkowe lub fakturowe i mamy bezskuteczną egzekucję z mienia spółki, czyli po prostu spółka nie ma żadnego majątku, żeby zaspokoić wierzycieli, to co do zasady zarząd odpowiada za zobowiązania spółki.
To po co zamieniać tak naprawdę jednoosobową działalność gospodarczą na spółkę z o.o., w której wiadomo, że będę wspólnikiem i pewnie będę też członkiem zarządu i co do zasady będę też odpowiadał za zobowiązania spółki?

Jak uwolnić się od odpowiedzialności za spółkę i jej zobowiązania?
Mamy paragraf 2, czyli przesłanki, kiedy będziemy mogli się od tej odpowiedzialności uwolnić. Czyli nie zawsze będziemy musieli tak naprawdę za te zobowiązania spółki ponosić odpowiedzialności.
Na samym początku jeszcze wróćmy do przesłanek, czyli kiedy w ogóle możemy mówić o odpowiedzialności członków zarządu. Mamy je cztery. Musimy przede wszystkim mieć samo zobowiązanie spółki, czyli musi istnieć to zobowiązanie. Po drugie, musimy mieć bezskuteczną egzekucję z majątku spółki. Wierzyciele nie mogą od razu pozwać członka zarządu, tylko najpierw muszą spróbować wyegzekwować tę swoją wierzytelność z majątku spółki i to sądownie i egzekucyjnie. Dopiero w momencie, w którym ta egzekucja będzie bezskuteczna, czyli nie uda się zaspokoić z majątku spółki, bo na przykład spółka takiego majątku nie ma, to dopiero wtedy będziemy mogli uderzać do członków organów spółki.
Musi również istnieć szkoda i musi być związek przyczynowy między szkodą a niezłożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości. Skoro wiemy, że co do zasady członek zarządu odpowiada za te zobowiązania, no to sprawdźmy sytuacje, w których może się od tej odpowiedzialności uwolnić. To znaczy, kiedy nie będzie ponosił odpowiedzialności za zobowiązania spółki.
We właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości
No i tutaj mamy paragraf 2, który stanowi, że członek zarządu może uwolnić się odpowiedzialności, o której mowa w paragrafie 1, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym samym czasie wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego, aby zacząć działania restrukturyzacyjne albo zatwierdzenia układów postępowania w przedmiocie zatwierdzenia układu.
Czyli tu mamy pierwszą sytuację, w której możemy od tej odpowiedzialności się uwolnić. Złożyliśmy wniosek o ogłoszenie upadłości spółki. Jeżeli tej formalności dochowamy, no to wówczas my jako członek zarządu, czy to prezes, czy wiceprezes, od tej odpowiedzialności się uwalniamy. Wówczas wierzyciel nie będzie mógł się zaspokajać z naszego majątku prywatnego, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się bezskuteczna (częściowo lub całkowicie).
Brak ogłoszenia upadłości nastąpiło nie z naszej winy (członka zarządu spółki z o.o)
Druga przesłanka, niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło nie z jego winy, członka zarządu, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego, albo niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu wierzyciel nie poniósł szkody.
Czyli mamy kolejne przesłanki, czyli na przykład złożyliśmy wniosek o ogłoszenie upadłości i uwalniamy się od tej odpowiedzialności.
Wierzyciel nie poniósł szkody
Albo, jeżeli ta upadłość nie została ogłoszona albo nie zgłosiliśmy wniosku o ogłoszenie upadłości, nie z naszej winy, również możemy się od tej odpowiedzialności uwolnić lub gdy wierzyciel nie poniósł szkody, czyli mamy właśnie tę kolejną, trzecią przesłankę.
Mamy więc trzy podstawowe sytuacje, w których członek zarządu może się od tej odpowiedzialności uwolnić. No i bardzo często oczywiście członkowie zarządu z tych przesłanek korzystają i faktycznie nie odpowiadają za zobowiązania zaciągnięte przez spółkę z o.o.
Stąd nazwa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, bo faktycznie z artykułu 299, paragraf 2 jesteśmy w stanie od tej odpowiedzialności uwolnić. Od tej odpowiedzialności jako członkowie zarządu się uwolnić.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego – wykazanie, że zobowiązania nie miały miejsca
Natomiast w roku 2024 roku pojawił się jeszcze wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który daje nam jeszcze dodatkową możliwość, aby od tej odpowiedzialności w spółce z o.o. się uwolnić. Już mamy całkiem sporo możliwości. Natomiast Trybunał Konstytucyjny orzekł, że mamy jeszcze jedną dodatkową możliwość. Chodzi mianowicie o artykuł 365 Kodeksu Postępowania Cywilnego w związku właśnie z tym artykułem 299.
Na wniosek Sądu Rejonowego w Warszawie toczyła się sprawa o zapłatę przeciwko byłym członkom zarządu spółki z o.o., zainicjowana przez wierzycieli tej spółki. No i oni nie byli w stanie wyegzekwować swojej wierzytelności z majątku spółki, bo po prostu spółka takiego majątku nie miała. Miała miejsce właśnie bezskuteczna egzekucja z majątku spółki.
Natomiast wyrok zaoczny wydany przeciwko samej spółce stwierdzał konkretne istnienie tej określonej wierzytelności i sąd rozpatrujący sprawę już członków zarządu, co do zasady zgodnie właśnie z artykułem 365 Kodeksu Postępowania Cywilnego, był z tym wyrokiem związany. Czyli mieliśmy te przesłanki spełnione.
Przypadek sfałszowania dokumentów
Mieliśmy zarówno zobowiązanie spółki, jak i mieliśmy bezskuteczność egzekucji z majątku spółki, więc de facto mogliśmy właśnie próbować zaspokoić się z majątku, u członków zarządu. Natomiast ci członkowie zarządu w toku procesu zaprzeczyli, żeby w ogóle ta wierzytelność kiedykolwiek istniała. I oni podkreślali, że dokumenty, które tam zostały przygotowane, zostały sfałszowane, a działanie jest nakierowanie na szkodę spółki.
No i w tej sytuacji sąd powziął wątpliwości, czy w ogóle tak naprawdę jest związany tym wyrokiem, co do bezskuteczności egzekucji w samej spółce i czy powinien ten wyrok honorować, w swoim postępowaniu. Skierował te sprawy do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał w wyroku z 12 kwietnia 2023 stwierdził, że artykuł 365, paragraf 1 KPC, w zakresie, w jakim przewiduje, że w procesie wytoczonym przeciwko pozwanemu, który utracił status członka zarządu przed datą wszczęcia postępowania przeciwko spółce, sąd jest związany orzeczeniem, na podstawie którego wszczęto przeciwko spółce z o.o. bezskuteczną egzekucję, w zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości, aby pozwany były członek zarządu spółki z o.o. uwolnił się od odpowiedzialności poprzez wykazanie, że wierzytelność stwierdzona orzeczeniem nie istnieje w sytuacji, w której orzeczenie zapadło w postępowaniu wszczętym po dacie utraty przez pozwanego statusu członka zarządu spółki.
Czyli Trybunał Konstytucyjny de facto daje nam jeszcze dodatkową przesłankę do uwolnienia się od odpowiedzialności. Czyli możemy próbować wykazać, że w ogóle ta wierzytelność, nie istniała, czyli poza tymi bazowymi trzema przesłankami mamy jeszcze jedną dodatkową, czwartą, dzięki której możemy się od tej odpowiedzialności uwolnić.

Dlaczego to jest w ogóle takie istotne?
Ponieważ bardzo często właśnie ta spółka z o.o. jest zakładana ze względu nie ZUS-owego czy podatkowego, tylko właśnie ze względu na ograniczenie ryzyka i odpowiedzialności.
Więc chcemy wiedzieć jako przedsiębiorca i chcemy mieć pewność, że faktycznie ten nasz majątek prywatny jest bezpieczny. Czyli jeżeli inwestujemy w jakiś biznes, dajemy kapitał do tej spółki, no to nie będziemy odpowiadać za zobowiązania jako członkowie zarządu. Jeżeli faktycznie my postępowaliśmy zgodnie z prawem, zgodnie z procedurami, dochowaliśmy wszystkich formalności, nikogo nie chcieliśmy oszukać, wówczas faktycznie mamy spółkę z o.o., czyli mamy tę ograniczoną odpowiedzialność.
Poza tymi trzema przesłankami dochodzi nam jeszcze dodatkowa czwarta, co jeszcze mocniej nam tak naprawdę uwydatnia sens posiadania spółki z o.o., chociażby w porównaniu do spółki cywilnej czy spółki jawnej, czy nie mówiąc o jednoosobowej działalności gospodarczej, gdzie odpowiadamy całym swoim majątkiem osobistym za zobowiązania firmowe.
Bardzo często, nawet jeżeli decydujemy się na przekształcenie jednoosobowej działalności w spółkę z o.o. takie kodeksowe, czyli że wszystkie prawa i obowiązki przychodzą na tę spółkę w wyniku przekształcenia, to i tak spółka z o.o., np. jeżeli mieliśmy jakiś kredyt czy leasing na tę jednoosobową działalność i ona przejdzie nam na spółkę, ta spółka odpowiada jeszcze solidarnie z tym przedsiębiorcą, czyli z osobą fizyczną, przez trzy lata od momentu przekształcenia.
Nawet jeżeli mamy sporo zobowiązań dzisiaj i będziemy chcieli przekształcić jednoosobową działalność w spółkę z o.o., to i tak jeszcze przez trzy lata będziemy solidarnie ze spółką za te zobowiązania odpowiadać.
Więc de facto im szybciej podejmiemy decyzję o przekształceniu właśnie w kontekście naszego bezpieczeństwa, tym lepiej, bo jesteśmy w stanie sobie o to bezpieczeństwo zadbać i to na kilku obszarach, bo możemy mieć również z małżonką czy z małżonkiem rozdzielność majątkową, możemy sobie postawić do tego fundację rodzinną i tamten nasz majątek prywatny zgromadzić tak, aby w maksymalnym stopniu po prostu te nasze ryzyko ograniczyć. Ja wiem, że są branże, gdzie to ryzyko jest po prostu niewielkie, jak na przykład moja branża i prowadzenie kancelarii.
Natomiast są różnego rodzaju firmy produkcyjne, budowlane, transportowe, gdzie po prostu to ryzyko jest zdecydowanie większe i po prostu spółka z o.o. to jest bardzo często tak naprawdę konieczność i jedyny pomysł sensowny, który możemy brać pod uwagę, jeżeli nie chcemy ryzykować majątkiem prywatnym. Oczywiście bardzo często są sytuacje, gdzie tak czy siak, taki członek zarządu będzie na przykład poręczał za jakieś zobowiązanie czy również jako osoba fizyczna będzie podpisywał weksel, ale to już jest wybór danego członka zarządu czy danego wspólnika. Co do zasady mamy artykuł 299, czyli odpowiedzialność tego członka zarządu, ale możemy od tej odpowiedzialności się uwolnić.

Pomoc przy tworzeniu spółki z o.o
Spółka z o.o. to jest naprawdę bezpieczeństwo, bo możemy sobie po prostu to ryzyko za zaciągnięte zobowiązania zminimalizować. Jeżeli myślisz o założeniu spółki z o.o. albo zamianie swojej spółki cywilnej, czy spółki jawnej, czy jednoosobowej działalności na spółkę z o.o., czy to ze względów podatkowych, czy ZUS, czy właśnie pod kątem bezpieczeństwa Twojego i Twojego majątku, to zapraszam do naszej bezpłatnej konsultacji, w ramach której sprawdzimy, czy opłaci Ci się właśnie spółka z o.o., czy może jakaś inna spółka kapitałowa, która również będzie spełniała tę funkcję, czy może okaże się, że to ryzyko nie jest aż tak istotne i kwestie podatkowe są dużo ważniejsze i doradzimy jakąś inną konfigurację. Jesteśmy w stanie t zweryfikować, więc jeżeli myślisz o ograniczeniu ryzyka, czy o zmniejszeniu obciążeń podatkowych, zapraszamy do kontaktu z naszymi ekspertami.
